czwartek, 2 października 2008

Bracia K. agentami amerykańskiego wywiadu*



Taką sensacyjną informację przedstawił światu, nieznany amerykański historyk Mike Brown. Otóż Brown pracując nad powiązaniami amerykańskiego wywiadu z ich europejskimi odpowiednikami dotarł do tajnej notatki amerykańskiego szpiega, który przez ponad 30 lat osobiście „prowadził” braci K., będących (według źródła) tajnymi współpracownikami obcego wywiadu.

Informacja okazała się na tyle sensacyjna, co na razie niepotwierdzona. Bardzo poważny nowojorski dziennik, dla którego pracuje Brown, dysponuje niezbitymi dowodami, działalności agenturalnej obu braci. Bezzwłocznie polska strona rządowa zwróciła się do amerykańskich władz o udostępnienie materiałów wywiadowczych w celu ich przebadania. Anonimowy przedstawiciel CIA potwierdził, że istnieją pewne kompromitujące dokumenty, które jeszcze należy dokładnie sprawdzić. Wiadomo, że wszystkie działania prowadzone przez braci były skierowane przeciwko polskiej i europejskiej racji stanu. Wszystkie podejmowane przez nich decyzje w sprawach interesujących Stany Zjednoczone były sterowane przez centralę w Langley.

Polskie władze zachowują dyskrecję wyjaśniając, że jeszcze nikt nie przesądza o winie i zdradzie obu polityków. BBN już się zajął sprawdzaniem wiarygodności uzyskanych informacji. Prezes IPN znany, jako polityczny poplecznik obydwu braci publicznie oświadczył, że w archiwach Instytutu znajdują się materiały potwierdzające współpracę braci z byłymi służbami PRL. Według jego słów, dowody te były systematycznie niszczone, jednakże nie zdołano zapobiec niekontrolowanym przeciekom. On sam zaś był poddawany bezustannej presji politycznej z obozu braci K. i w związku z zaistniałą sytuacją podaje się do dymisji. Na koniec konferencji powiedział: „Wcale mnie nie dziwi, że są obcymi agentami”.

Wypowiedź ta wywołała lawinę komentarzy polskich polityków dotychczas uznawanych za najbliższych współpracowników braci K. a teraz odżegnujących się od swoich przyjaciół. Paradoksalnie, ich byli przeciwnicy polityczni stanęli w obronie obu braci, twierdząc, że nie należy wysnuwać pochopnych wniosków na podstawie zwykłych notatek agentów.

*Informacja ta gdyby była prawdziwa, mogłaby się ukazać w przyszłości w jakiejś gazecie.

Brak komentarzy: