
Męski i żeński arschloch
Co to jest arschloch czy asshole to wszyscy, którzy liznęli trochę języków obcych, wiedzą. Po polsku tak się nie mówi. Wystarczy powiedzieć komuś "dupa" bez dokładniejszego określania, że ta dupa to po prostu odbyt. Od wczoraj wiemy jednak, że taki arschloch może znaczyć „męski odbyt”, jeżeli chodzi o byłego posła Jana Marię Rokitę. Co do takiego tłumaczenia nie jestem przekonany, ponieważ gdy chcemy nazwać kogoś dupą, albo jak w tym przypadku odbytem to nie musimy określać, że chodzi o męski lub żeński.

Jan Maria i Nelli Rokita, biedni wybrańcy (byli i obecni) polskiego narodu doznali strasznych przykrości od wstrętnych Niemców, którzy jak powszechnie wiadomo Polaków od wieków nie lubią. Trudno do Rokitów miłością pałać, a tym razem można nawet przyznać Niemcom rację i pogratulować porównania do otworu dupnego. Barachło z polskiego Sejmu i polskich salonów spotkało się ze zdecydowaną reakcją ze strony obsługi samolotu, a później policji. Zareagowano odpowiednio.
Wstyd się przyznać, ale niestety taka jest rzeczywistość. Chamskie zachowanie w Polsce nikogo już nie dziwi, tym bardziej ze strony rodzimych „polityków”, jednakże zagranicą inaczej podchodzą do tej polskiej przypadłości. To dopiero początek felietonu, ponieważ JM Rokita będzie musiał odpowiedzieć przed sądem za zakłócanie porządku publicznego i za niezastosowanie się do poleceń załogi samolotu.
Sam Rokita mówi, że nie wie, czy wytoczy proces linii lotniczej. - Nie chcę odszkodowania. Chciałbym by zwrócili mi za drugi bilet - mówi tylko. No tak, przecież poszło o to, że Rokitom płaszcze niszczyli. Biedni ludzie najbardziej znają cenę pieniądza, a tu jeszcze za bilet parę groszy mogą stracić! Walcz Janie Mario, co nam Niemiec będzie w twarz pluł!